After what I saw in favorite Polish album covers, I wanted to ask what Polish music you recommend that is not widely known. I’m interested in niche things, maybe known among fans of the genre, but not necessarily more widely. I’d love to hear what you post and let me know if I liked it!

I suggest posting specific albums, not just band names. And I wouldn’t be tense if something seems obvious to you – it’s probably not obvious to everyone.

To start with, I’ll start with an album by the band Koli, which later became Lao Che – Eyes. Weird psycho rap, probably as a joke, but I’m not sure ;D

https://old.reddit.com/r/Polska/comments/1ciau73/polskie_spoko_płyty_niekoniecznie_znane/

Posted by jarekko

3 Comments

  1. Steve Nash and Turntable Orchestra – Out Of Fade

    Nie jest w połowie tak dobra, jak koncert na którym byłem na Red Bull Academy Weekender w Studiu Koncertowym Polskiego Radia, ale i tak daje radę.

  2. Mamy absolutnie topowe blacki co nabijają po kilkaset słuchaczy miesięcznie na Spoti- z konkretów Odraza – Rzeczom, Martwa Aura -Morbius Animus, Manbryne – Interregnum: O próbie wiary i jarzmie zwątpienia, czy Profeci- Ubóstwo. A to w sumie tylko skrobnięcie z góry, bo mamy tego absolutną masę.

    Kiedyś doczekaliśmy się dwóch kapel metalcore’owych, które wypuściły takie sztosy, że za oceanem prawdopodobnie graliby do tej pory na każdym festivalu – Siren’s Dawn – Halfway i Paulo Sergio – Phases.

    Z bardziej lajtowych to Astrid Lindgren – Świat jak śnieg, SMKKPM – Superbohater.

  3. uwielbiam album Proghma C- Bar do travel. Szkoda że chłopaki nie wypuścili więcej materiału 🙁